Benedykt XVI o KSM-ie

Rusek-Kaszeba

Kilka dni temu do polskich biskupów (w tym do naszego ks. Bpa Jana Bernarda Szlagi) Papież Benedykt XVI powiedział:

Wiem, że podczas ostatniej wizyty ad limina Jan Paweł II zachęcał Was do odrodzenia w Polsce Akcji Katolickiej wraz z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży. To zadanie zostało wykonane na płaszczyźnie strukturalnej. Trzeba jednak dołożyć starań, aby Akcja Katolicka i KSM miały coraz bardziej przejrzysty i dojrzały program oraz by został wypracowany ich własny profil duchowy.

Co o tym sądzicie?
Jak odpowiedzieć na to wezwanie?
Czekam na dyskusję !!!

Hirek

Z całą pewnością przed KSM stoi trudne zadanie. Sam od dłuższego czasu zastanawiam się co powinno w takim programie się zawierać. Na ostatnim Zjeżdzie diecezjalny, była omawiany formacja intelektualna, duchowo - moralna i społeczna. Być może to jakiś zalążek profilu duchowego. Cóż chętnie usłyszałbym coś ciekawego na ten temat. Także również czekam na wasze pomysły.

Angelus

To proste! MNIEJ PAPIERKOWOŚĆI WIĘCEJ DUCHOWOŚCI! Wiem że KSM musi mieć swój statut itd. ale znam sporo dobrych ludzi, którzy w poszukiwaniu pogłębienia wiary, próbowali wstąpić w nasze szeregi, ALE po zderzeniu z biurokracją równie szybko rezygnowali jak przyszli. Brutalne ale realne! Confused

Gość

Witam i pozdrawiam!!
myślę, że zadanie tworzenia programu formacyjnego i duchowego dla KSMu stoi przede wszystkim przded biskupami - to też właśnie do Nich Papież kieruje te słowa podjęcia starań o wspólnoty KSMu i AK.
Moim zdaniem jednak problem stegnacji we wspólnotach KSMu i AK wynika z braku ewangelizacji i twórczego przekazu prawd naszej wiary w dzisiejszym świecie. KSM jest Stowarzyszeniem dzialającym przy parafiach, ale nie możemy ograniczać się tylko do dzialania swoijej parafii. Myślę, że wspolnocie KSMu potrzebny jest nowy Duch, nowy zapał i skierowanie swojego wzroku przede wszystkim na Boga i drugiego człowieka. Proponowałabym formację dla wszystkich oddziałów jednakową, np. przez wydawanie dla naszej diecezji programu formacyjnego dla KSMu, gdzie zawarte były by tematy na cotygodniowe spotkania oddziałów.
Niestety naszym podstawowym problemem według mnie jest kulejąca modlitwa - osobista i wspólnotowa (wiem to z autopsji). Nie wiem jak 'stoi" ono u Was, ale wydaje mi się, że za bardzo spłycamy i odkładamy na drugi plan modlitwę, adorację i czytanie Pisma Świętego, a to przecież dzięki tym praktykom rozwijamy sie duchowo.
Proponuję także więcej soptkań towarzyskich, bo tak szczerze mówiąc to nie mam za dużego kontaktu z KSMem w diecezji - tylkotyle co widzimy się na zjazdach. Ale apeluję też o obecność na spotkaniach organizowanych przez zarząd diecezjalny, np. zawody sportoew itp.
Myslę też, że ogromnym problemem w naszej diecezji jest brak wspólnot KSM studenckich. Z moich obserwacji wynika (mogę się mylić), że średnia wieku w KSMie wynosi 16 lat, a status przewiduje formacje KSMowicza do 30 lat, więc gdzie są studenci??? Po liceum kontakt ze wspolnotą sie konczy - dlaczego?? Może watro było by założyć studencką grupę KSMu w diecezji, ktora spotykala, by się np. raz w miesiącu, co Wy na to?
Mam jeszcze kilka pomysłów, ale mój czas na necie się kończy, więc do zobaczenia:).
Pozdrawiam.

Rusek-Kaszeba

Bardzo ciekawe propozycje.
Ciekawe jest wysyłanie programu formacyjnego, czy bardziej konspektów z tematami, które musiałyby być przepracowywane przez każdy Oddział. Myslę, że można byłoby wysyłać 1 konspekt miesięcznie do przepracowania - to dałoby szansę na jakiś uniwersalny charakter formacji.

Odnośnie wspólnot studenckich. To zależy od WAS!!! Nikt nie broni dostępu studentom do KSM-u. Faktycznie jest to jakiś mankament, bo w naszej diecezji brak uczelni Wyższych (z małymi wyjątkami). Większośc kończy formację w KSM-ie kończąc szkołę średnią. Ale gdybysmy chcieli stworzyc jeden Oddział studencki to byłby problem - zwłaszcza jeżeli chodzi o spotkania (nawet raz w miesiącu) bo jak pogodzić dwóch ksm-owiczów, z których np. jeden mieszka w Łebie, a drugi w Koronowie?

Tak naprawdę dużo zależy od Was - nie czekajcie na innych, ale wysuwajcie swoje inicjatywy.
Cieszą mnie te sugestie, które przdstawił nam "servus" i powiem, że z niecierpliwościa czekam na dlasze.

Serdecznie pozdrawiam.
Z Bogiem.

Angelus

Servusie należą się Tobie normalnie brawa. Wręcz mógłbym sie pod tym podpisac. Myślę też, że warto by poprowadzic takie rekolekcje - szkolenia, na których nauczyło by sie KSM-owiczów modlitwy charyzmatycznej. Coś na wzór ostatniego dnia w Dziemianach, tyle że przedłużone, wraz z instrukcjami jak je prowadzic itp. itd. To jest coś co wciąga, a może też i ożywi tę matrwotę modlitewną KSM-u.

grzehu

Witam
Chce nawiązać do paru waszych wypowiedzi:
servus
"Proponowałabym formację dla wszystkich oddziałów jednakową, np. przez wydawanie dla naszej diecezji programu formacyjnego dla KSMu, gdzie zawarte były by tematy na cotygodniowe spotkania oddziałów."
Wszystko byłoby ok, pod warunkiem że musiałby być to program w miare uniwersalny, bo jak wiadomo mamy różne parafie i działamy w różnych środowiskach.
"Z moich obserwacji wynika (mogę się mylić), że średnia wieku w KSMie wynosi 16 lat, a status przewiduje formacje KSMowicza do 30 lat, więc gdzie są studenci???
Rusek
"Ale gdybysmy chcieli stworzyc jeden Oddział studencki to byłby problem - zwłaszcza jeżeli chodzi o spotkania (nawet raz w miesiącu) bo jak pogodzić dwóch ksm-owiczów, z których np. jeden mieszka w Łebie, a drugi w Koronowie?"
Tak, zgadzam się z Ruskiem, pomysł o stworzeniu studenckiego oddziału KSM jest o tyle samo ciekawy co i nierealny. Już pomijając zę do KSM w naszej diecezji należy kilkunastu studentów, a jeśli odjąć klerykow to tylko kilka osób.
Większość (z tego co obserwuje) spośród zaangażowanych i aktywnych na polu wiary studentów należy do innych ruchów katolickich (Duszpasterswo Akademickie, Ruch Światło - Życie itd.) Nasuwa się więc pytanie dlaczego? Jedną z odpowiedzi na to pytanie jest właśnie owa "dziecinność" Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, niestety tak jest postrzegane.
Na szczęście nie zawsze młody wiek idzie w parze z jakąś tam dojrzałością postawy, wobec wiary czy społeczeństwa. Mając nawet 16 lat można też coś dobrego zrobić, należy się rozwijać. Sam trochę zaluję że nie zaangażowałem się wcześniej w KSM. Uważam więc że należy wciągać w KSM młodszą młodzież, bo wciąganie starszej jest utrudnione z tych przyczyn co zauważyliśmy i pewnie innych. Spośród starszej młodzieży w KSMie nie widać też młodzieży, która już skończyła naukę, szuka pracy, bądź pracuje, narzeczonych itd. Lepiej młodsi niz wcale. Jeszcze inną z odpowiedzi jest chyba słaba formacja, bo nie czarujmy się daleko nam w tym zakresie do np. oazy czy DA. KSM też powinno bardziej sie otworzyć na działania w grupie osób swieckich, w swoich miastach, gminach, czy miejscach nauki. Zadanie kształtowania postawy dojrzałego, odpowiedzialnego i aktywnego społecznie młodego katolika powinno być dominującym celem KSM, nie umniejszając przy tym roli formacji duchoowej.
Nie wstydźmy się że jesteśmy KSMowiczami, mówmy o tym i pokazujmy swoją postawą nasze zawarte w statucie ideały!!!
Ale nie ma co też ukrywać ze nie nadrobimy teg o w parę m-cy czy w rok. Trzeba nad tym popracować. I pomodlić się o to m.in do Ducha Św.
angelus"Myślę też, że warto by poprowadzic takie rekolekcje - szkolenia, na których nauczyło by sie KSM-owiczów modlitwy charyzmatycznej. Coś na wzór ostatniego dnia w Dziemianach, tyle że przedłużone, wraz z instrukcjami jak je prowadzic itp. itd."
To jest dobry pomysł i ciekawy, a nawet realny. Do podsunięcia zarządowi diecezjalnemu.
Pozdrawiam, życze owocnych przemyśleń, czekam na inne wypowiedzi.
gRZEHU
KSM Pruszcz

Gość

dlaczego robienie (stwarzanie) czegoś co wydaje sie być trudnym tak łatwo jest odrzucane??
Może i macie rację, że z tą grupą studencką KSM to nie najlepszy pomysł, ale naprawdę uważam, że dla chcącego nic trudnego? Tylko włśnie! lunistwo jest nasza mocną stroną. Bo myślę, że z miejscem na spotkania nie było by problemu, a co do ludzi to jest nas kilku studentów, tylko odwagi. Myślałam sobie, że ta grupa studencka mogłaby być prowadzona na wzor ekipy, która mogłaby pomagać, np. w rekolekcjach (animator, posługujący) i byłaby to może motywacja dla młodszych, którzy rzadko kiedy mają jakąś perspektywę na dalsze egzystowanie we wspólnocie KSM. Czy nie uważcie, że w naszej diecezji brakuje osób (KSMowiczów), które mogłyby pomagać w np. prowadzeniu rekolekcji KSM? Odciążmy trochę kleryków!! a myślę, że na dziś to w naszym KSMie jest bardzo mało ludzi świeckich, którzy mają jakieś przygotowanie teologiczne do nauczania. Uważam, że spokojnie byśmy mogli stworzyć grupę studencką, tylko problem w tym kto by ją prowadził, ale sądzę, że gdybyśmy poprosili ks. Antoniego to poświęcił by nam 2 godz. raz na miesiąc, a jak nie to może ktoryś z kleryków podjął by się tego zadenia.
Ale nie można niczego robić na siłę, ...więc?
drogi "Grzechu",dziekuję za skomentowanie naszych propozycji, Twoje uwagi są bardzo cenne, ale mam ogromną prośbę do Ciebie, czy mógłbyś napisać na forum jakiąś swoję propozycje odnoście formacji??
osobiście to jeszcze proponowałabym stworzyć w KSMie, nasza mlodzieżowa różę różańcową, to byłby wyraz naszej duchowej jedności i łączności w KSMie, której tak bardzoo brakuję. Myślę, że jeśli zgodzą sie na tę propozycje "władze" KSM to możnaby było na forum zebrać ludzi, którzy chcieliby należeć do róży i co miesiąc podawać intencję w której sie modlimy.
A odmośnie strony czysto administracyjnej to proponowalabym (o ile jest to zgodne z wszystkimi przepisami), byśmy wyznaczyli parę osób odpowiedzialnych za rózne funkcje - to motywowało by coraz większe rzesze do aktywności w KSMie, np. na zjazdach, czuwaniach na stronie [link widoczny dla zalogowanych] itp. Możnaby było wyznaczyć kogoś do rozdawania intencji np. modlitwy różańcowej, odpowiedzialnego za sprawy związane z internetem, kogoś od informowania o bieżących sprawach itp. Sądzę, że można też zrobić dużury oddziałów, np. na następnym zjęździe okręg kartski przygotuje liturgię itp, spowodowało by to częstrze kontaktowanie się wewnątrzokręgowe;)
Myślę, że powinniśmy odciążyć z mniejszych funkcji członków zarządu, bo oni maja wszystko na głowie. Nawet w KL jest napisane, że każdy jest zobowiązany do pełnienia funkcji do której jest przeznaczony, że jeden człowiek nie może robic wszystkiego, np. kapłan celebrować Mszy św i czytać czytań, śpiewać psalmu i jeszcze zbierać pieniądze.
Myslę, że na tym zakończę...
Pozdrawiam ZPB.

Graszka

Hmmm podoba mi sie ten pomysł KSMu studenckiego, jednak na terenie diecezji mamy tylko jedną uczelnię wyższą - WSD, a tam jest już KSM... Ale wg mnie nie widze przeszkód aby założyć KSM np na terenie Gdanska (bo z pewnością wielu KSMowiczów tam studiuje i pzrypisać go pod nasza diecezje... hmmm tylko jakiegoś opiekuna, miejsce na spotkania a ludzie to myślę, że znaleźli by się... Co Wy na to... może jakieś spotkanie, moge zaproponować Wrzeszcz koło Manhatanu na wydzile geografii.
Pozdrawiam jak są chętni to piszcie...

Hirek

Szczerze mówiąc nie miałem czasu żeby przeczytać wszystkie opinie które się tutaj pojawiły. Jednak kilka zdążyłem. Moim zdaniem nie można wszystkiego zwalać na biskupów. Mimo iż do nich zostało skierowane przesłanie, dotyczy przede wszystkim tych którzy tworzą KSM. I nie da się ukryć, że tak jak my wspólnymi siłami stworzymy program formacyjny, tak w przyszłości będzie działał KSM. Pojawiły się tez głosy, aby program formacyjny kładł większy nacik na modlitwę. Chciałbym zaznaczyć, że mimo wszystko może często nie wychodziło to perfekcjonalnie, ale nacisk na modlitwę w KSM jest. Nie należy sprowadzać wszystkiego do tego, że jest źle. Napewno trzeba dążyć do tego żeby było lepiej, ale trzeba też dziękować za to co już w pewien sposób zostało wypracowane. A co do grona studenckiego KSM nigdy się na to nie zamknął. Wystarczy tylko sprecyzowanie tylko dopracowanie terminów, albo stworzeie dodatkowych w których to studenci mogli by włanczać się w aktywne życie KSM nie kosztem studiów. Pozdrawiam wszystkich tych, kórym formacja KSM lezy na sercu.

grzehu

Justyna

Witam!
Szczerze mówiąc dopiero niedawno przeczytałam wszystkie posty na temat utworzenia KSM studenckiego w naszej diecezji i jestem ciekawa CO DALEJ? Od grudnia ta dyskusja zamarła na forum Crying or Very sad

Bardzo podoba mi się, że ktoś w końcu wykazał taką inicjatywę, ale chyba się nie poddaliście? Napiszcie proszę jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły.
Exclamation

Pozdrawiam Laughing

Hirek

Z pewnością warto byłoby poruszyć ten temat na Zjeździe Zarządu. Przede wszystkim trzeba byłoby policzyć ilu w ogóle studentów, znalazło włączyło by się do takie współpracy. Temat napewno wciąż jest bardzo aktualny, a tym bardziej że jest tego ogromna potrzeba.

babcia częgowicka

Jak na mój rozum to Papież jest spoko:-)

WOJACZKA

ZGADZAM SIĘ TRZEBA ROZRUSZAĆ KSM I NAUCZYĆ NAS MODLITWY CHARYZMATYCZNEJ CO O TYM SĄDZI KSIĄDZ????

Angelus

Popieram jak najbardziej!

WOJACZKA

TO DZIAŁAMY CO NIE ANGELUSIE !!!!! DAMY W NASZYM KSMIE CZADU Smile

Angelus

Masz to jak w banku Cool

WOJACZKA

TO TRZEBA BRAĆ SIĘ DO ROBOTY!!!!! ŚWIĘTA TUŻ TUŻ !!!!!!!!!!!! TRZEBA RUSZYĆ KSM. DO DZIEŁA! Smile

ZACZYNAMY AKCJE ŚWIĄTECZNE!!!!!!!!!